Zapraszamy do przeczytania wywiadu z naszą klientką, Elżbietą z pracowni Sznurek i magia.
1. Opowiedz na początku, jak zaczęła się Twoja przygoda z rękodziełem.
Moja przygoda z rękodziełem rozpoczęła się w 2020 roku. Prace wykonanane techniką makramy podobały mi się od zawsze. Moją pierwszą makramę kupiłam od zdolnej rękodzielniczki i od niej wszystko się zaczęło.
Zawisła na ścianie w salonie, a ja nie mogłam wyjść z podziwu, że to powstało tylko i wyłącznie przy użyciu rąk i sznurka.
Zafascynowana tą pracą zaczęłam przekopywać internet w poszukiwaniu instrukcji jak nauczyć się wyplatania.Obejrzałam mnóstwo tutoriali i….miałam wiele szczęścia kiedy trafiłam na kanał na yt Marheri Crafts. Cierpliwość z jaką Marta przekazuje swoją ogromną wiedzę podczas warsztatów jest nieoceniona. To z nią nauczyłam się tej techniki.
2. W jakiej formie rękodzieła się specjalizujesz? Co sprawia Ci największą radość?
Projekty, które wyplatam są różne. Najbardziej jednak lubię wyplatać zegary i tipi. To uczucie kiedy sznurki znikają z półki regału, a ukończony projekt staje się realnością jest niezwykle satysfakcjonujące.
Lubię też bardzo dawać nowe życie abażurom. W wyplataniu nabieram coraz większej pewności. Jestem bardzo dumna kiedy widzę swoje projekty w nowych miejscach.
3. Jak łączysz tworzenia rękodzieła z codziennymi obowiązkami?
Pracuję na etacie i to akurat nie jest dla mnie łatwe. Kluczem jest znalezienie równowagi i dostosowanie podejścia do swojego indywidualnego stylu życia. Rękodzieło jest dla mnie niesamowitą formą relaksu, a to bardzo ułatwia znalezienie czasu na ich realizację.
4. Jakie są największe trudności w tworzeniu rękodzieła?
Największe trudności hm… myślę, że głównie jest to czas i dobór sznurka.
Na początku mojej przygody z makramą używałam przypadkowych sznurków. Pamiętam te niemiłe uczucie poranionych palców od twardych sznurków. Dziś w sznurki z których tworzę zaopatruję się w sklepie Fabryka Sznurka. Ta doskonała jakość materiału sprawia, że wyplatanie można porównać do jedzenia czekoladek. Są miękkie i delikatne, a zarazem bardzo wytrzymałe. Uwielbiam je i wszystkim polecam z całego serducha.
5. Gdzie szukasz nowych inspiracji i pomysłów?
Świetnym miejscem do poszukiwania inspiracji i pomysłów jest internet.
Bardzo lubię też słuchać moich klientów, podpowiadają mi jak widzą swoją makramę, po czym uruchamiam wyobraźnię i zmieniam ich wizję za pomocą sznurka w konkretny projekt.
6. Jak wygląda Twoje miejsce do tworzenia rękodzieła? Tworzysz w ciszy czy przy muzyce? 🙂
Do niedawna sznurki można było znaleźć w całym domu. Dziś mam swoje małe makramowe królestwo. Mój kochany mąż pomógł mi zaadaptować jeden pokój w naszym domu na pracownię. Jest dokładnie taka o jakiej marzyłam. Na ścianie wiszą w ramkach obrazki z moimi projektami oraz plakaty z grafiką boho. Mam też huśtawkę, którą już niedługo wymienię na własny projekt. Obręcze już czekają także mam plan, że do wiosny powstanie.
Czego słucham wyplatając? Lubię wyplatać w ciszy, a jeśli już czegoś słucham to są to podcasty.
7. Jak wiele czasu poświęcasz na stworzenie jednego produktu i co jest najbardziej pracochłonne: wykonanie, pomysł, dobór materiałów, a może co innego?
Przy tworzeniu projektu dla mnie najbardziej pracochłonne jest wykonanie. Bardzo rzadko planuję projekt od A do Z, chociaż wyplatając ściankę ślubną wypróbowałam makramowy planer, który można pobrać i wydrukować na blogu Marheri.
Każdy projekt to kilka dni pracy, jednak zawsze cieszę się bardzo z ostatecznego efektu.
8. Co robisz w sytuacji, gdy brakuje Ci weny twórczej?
Najczęściej idę na spacer, pomaga mi to w oderwaniu się od myśli i pobudza kreatywność.
Czasem robię sobie też krótką przerwę w twórczości, pozwala mi to na powrót z nowym podejściem i wtedy wena przychodzi z nienacka.
9. Jak Twoi bliscy reagują na Twoją pasję?
Cieszę się bardzo, że po stronie mojej rodziny mam zrozumienie. Wiedzą, że moja pasja wymaga czasu i zaangażowania, to dla mnie bardzo ważne. Mój mąż ogromnie mnie wspiera, pomaga łączyć moją pasję z codziennymi obowiązkami. Czasem nawet spędza ze mną czas w mojej pracowni i pomaga rozpleść projekty z których nie jestem zadowolona.
10. Masz jakieś marzenie związane z rękodziełem?
Dziś wiem, że makrama zostanie ze mną już na długo. Chciałabym dalej rozwijać swoją pasję i w przyszłości zająć się nią zawodowo. Marzę również o prowadzeniu warsztatów z wyplatania makram, chciałabym dzielić się z innymi zdobytą wiedzą. Makrama dla mnie to nie tylko sztuka, to jedność, to nie tylko hobby ale forma wyrazu, która łączy się ze mną, tworząc coś wyjątkowego i pełnego sensu.
11. Na sam koniec, opowiedz nam, gdzie możemy zobaczyć/zakupić Twoje rękodzieło.
Moje prace można znaleźć na Facebooku oraz Instagramie pod nazwą sznurekimagia